Obserwatorzy

środa, 20 marca 2013

WYRÓŻNIENIE NR 2 I PIERZASTE ŻARŁOKI

W blogowym świecie jestem od niedawna i tym bardziej miło mi, że ktoś zwraca w ogóle uwagę na to co tutaj sklecę i wkleję. 
Serdecznie dziękuję za wyróżnienie od Ani (chyba nic nie sknociłam?) z bloga Ukryte wątki.

A oto moje odpowiedzi na zadane w zabawie pytania. ( Bo nie ma, że wystarczy się pochwalić, trzeba jeszcze coś z siebie dać ;). Wymigam się tylko od nominowania kolejnych osób. Ale wystarczy zerknąć na blogi, które obserwuję, ja wyróżniam ich właścicieli. :) )

1. Co najbardziej lubisz wykonywać/ tworzyć?
Lubię robić rzeczy, które są ładne i jednocześnie do czegoś są przydatne - nie służą tylko do zbierania kurzu. Ale małe wyjątki od reguły też są czasami pożądane. ;)

2. Skąd czerpiesz inspirację?
Ze  świata wokół, z książek, z Internetu. Czasami np. tkanina podsuwa mi co możnaby z niej zrobić, albo odwrotnie, szukam i dopasowuję zebrane materiały do tego co mi przyszło do głowy.

3.  Co najbardziej irytuje cię w szyciu?
Mój perfekcjonizm nie lubi krzywych ściegów, ale mam nadzieję, że praktyka czyni mistrza.

4.  Jaka jest twoja pierwsza myśl po przebudzeniu?
Hmmm... Chyba po prostu cieszę się, że nie budzę się sama.


5.  Psy, czy koty?
Psy są fajne, ale koty uwielbiam. Nawet jak mi zrzucą z parapetu kilka kwiatków i rozbiją doniczki w drobny mak. To znaczy muszą się jakoś zrehabilitować, np. mruczeniem, bo na początku jestem oczywiście obrażona.


6.  Czy lubisz czytać książki?
O tak, lubię. :) W dzieciństwie to było ulubione zajęcie. W rodzinie mam nawet opinię mola książkowego, chociaż jest to trochę przesadzone.


7.  Twoje hobby (oprócz szycia)?
Książki, rękodzieło (różnego rodzaju poza szyciem), jazda na rowerze, wystrój wnętrz - a w praktyce - urządzanie domu, czyli jak zrobić coś fajnego z tego co się ma do dyspozycji.


8. Opisz siebie w kilku zdaniach.
Perfekcyjna melancholiczka. Spokojna, raczej domatorka. Lubię piękno, które jest praktyczne. Oczywiście kwiaty wystarczy, że są piękne. ;)


9.  Czego nie lubisz robić?
Jak przeczytałam pytanie nr 11, to zaraz mi się nasunęło, że: nie lubię się pakować na wyjazdy. Zawsze się boję, że czegoś zapomnę, a moja natura każe mi być przygotowaną na każdą ewentualność. Mam to po rodzicach, samochód jadący na wakacje zawsze był wyładowany po brzegi, za to mało co było ich w stanie zaskoczyć i "współwypoczywający" wiedzieli do kogo się udać. Zawsze żartowaliśmy, że najlepszy patent, to byłby dom na kółkach, żeby mieć wszystko pod ręką. A tak, to zawsze istniało ryzyko, że będzie potrzebne akurat to, czego się nie zabrało. ;)))


10. Grasz w jakieś gry komputerowe?
Nie, w ogóle mnie to nie pociąga. Za to mój mąż wraz z kilkoma innymi "statecznymi" panami kolegami co jakiś czas robią sobie u któregoś z nich turniej drużynowy i grają w sieci w grę "Far Cry" ( to dla tych co się w grach orientują ;) ).


11. Gdzie lubisz jeździć na wakacje?
Hmm... Nie ważne gdzie, ważne z kim. Nie trzeba jechać daleko, żeby było fajnie, i żeby wypocząć. Często z dalszych podróży człowiek wraca bardziej zmęczony niż wyjechał. Nie mam jakichś szczególnych marzeń co do miejsca. Raczej nie lubię zwiedzać budynków. Wolę przyrodę. Chociaż... jakaś baaardzo egzotyczna wyspa... może kiedyś się uda. :)


@--}----       <---To ma być różyczka oddzielająca tekst. ;))


Tytułowe żarłoki, to oczywiście ptaszki, które po początkowej nieśmiałości tak się rozochociły, że nie nadążam z dokładaniem jedzonka. Przylatują wszelkie możliwe: sikorki (różne rodzaje), wróble, gołębie, szpaki, sroki i kilka takich co nie umiem rozpoznać. Oswoiły się i można je obserwować z bliska. Pierwsze trzy zdjęcia były robione w słoneczną i zimną niedzielę, kolejne następnego dnia - w śnieżny i ciut cieplejszy poniedziałek. Wstyd mi trochę za jakość zdjęć, ale niestety stare okna, do tego po zimie i ochlapane tłuszczem strząsanym z ptasich dziobów. Liczę na zrozumienie. :)








Dzisiaj na szczęście śnieg topniał w ciepłym słoneczku, więc jest nadzieja na wiosnę. :)

9 komentarzy:

  1. Punkt piąty jest mi bliski:)ale teraz już pomijam etap udawanego focha:). Cudności do Ciebie przylatują, moja mama też prowadzi taką stołówkę:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mój foch nie był udawany. Jak zobaczyłam na podłodze mieszaninę doniczkowych skorup, ziemi i rozczłonkowane kwiatki, to się poryczałam. Koty zrzuciły akurat najnowsze nabytki, do tego prezenty. :( Ale już się nie gniewam ;).
    Niestety nie dam rady zrobić lepszych zdjęć ptakom. Muszę przyznać, że bardzo przyjemne jest ich obserwowanie z tak bliska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Eeeeh te koty... Co powiesz na zrzucony telewizor plazmowy? Funkiel nowka, zaledwie kilka miesiecy majacy? Oczywiscie zero gwarancji, bo to mechaniczne uszkodzenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto, ja mój przykleiłam taśmą klejącą do szafki z kilku stron, po tym jak biedaka znalazłam na podłodze, na szczęście jeszcze całego:)

      Usuń
    2. Ale telewizor troche chyba jednak waży?! Sprytne macie te koty. Mam nadzieję, że nasze nie wykażą się nigdy aż taką pomysłowością.

      Usuń
  4. Mogłabym podpisać się pod wszystkimi Twoimi odpowiedziami (wyjątek - mój mąż też nie gra w gry komputerowe) :) Jak koty reagują na obecność ptaków za oknem? :)) Niedawno wypatrzyłam przez okno dwa koty na drzewie z kokardkami i dzwoneczkami na szyi - myślałam, że wiosna JUŻ - już nie myślę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, koty są milusińskie, ale to przecież drapieżcy i nie ma się co dziwić i oburzać jak polują, a potem często przynoszą swoje trofea żeby się pochwalić. Nie wiem tylko, czy lepsze jest trofeum martwe, czy jeszcze żywe, które wypuszczone z kociego pyszczka zaczyna śmigać po domu i uciekać w zakamarki.
      Co do podobieństw. Miło spotkać kogoś kto myśli podobnie jak my. :)

      Usuń
    2. Żywe zawsze jest lepsze od martwego :)))
      Chciałam życzyć radości i ciepła cudownych Świat Wielkiej Nocy :)

      Usuń
    3. Dla myszy może i lepiej jak żywa, ale jak taka ucieknie za meble, to już trochę gorzej. ;)
      Serdecznie dziękuję za życzenia. :) Tobie również wszystkiego co najlepsze.

      Usuń

Zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło. :)